Kassovitz zrobil w "jedynce" niepowtarzalna atmosfere swoim scenariuszem i rezyseria... teraz gdy patrze, ze za "dwojke" wzieli sie inni ludzie (moze Besson nie jest zlym scenarzyta, ale liczy sie fakt zmiany; rezyser - nawet nie kojarze tych filmow, ktore nakrecil) smiem podejrzwac, ze nie bedzie tak rewelacyjna jak pierwsza czesc...
jeszcze dwa powody do narzekan:
kto pozwolil na obsadzenie w roli Max'a kogos innego niz Cassel? bezmyslnosc...
i dlaczego polska premiera jest w 8 miesiecy po swiatowej?
toz ludzie obejrza wydanie dvd sprowadzone z Francji szybciej niz w kinach...